Hej, dzisiaj przychodzę do was z postem
(a raczej nową serią), którą wymyśliłam dosłownie minutę temu i od razu
zabrałam się za pisanie.
Jak więc już wiecie jest grudzień.
Miesiąc w którym magia świąt wypełnia całą atmosferę. Postanowiłam więc
stworzyć zupełnie nową serią i na mój ulubiony miesiąc w roku ruszyć cztery litery
i wziąć się do roboty. Postanowiłam stworzyć tę serię dla tych, którzy albo nie
wiedzą jak przygotować się do świąt i przywołać tą magiczną atmosferę, albo dla
tych, którzy chcą zobaczyć jak to robi Leksandra. Seria będzie wychodziła w
każdą niedzielę grudnia, tak więc ostatni post wypadnie 25 grudnia, czyli wręcz
idealnie.
Na pierwszy ogień postanowiłam dopomóc
wam w wyborze prezentów dla bliskich. Zakładam, że większość z was nie ma zbyt
wielkiego budżetu, tak jak ja zresztą. Przyjmuję, że lepiej jest dawać
prezenty, niż dostawać, więc postanowiłam obdarować moich bliskich najlepszymi
(i tanimi) prezentami.
Nie musiałam kupić ich wiele, bo kupiłam
tylko dla mamy, taty, siostry i kumpeli wylosowanej na „wigilię
klasową”.
Pierwszy z nich, to prezent jednocześnie
dla mamy i taty. Składa się z przepięknej drewnianej szkatułki kupionej w
empiku za około 21zł z tego co pamiętam i kosmetyków kupionych w sklepie Ziaja
(tu cen już nie pamiętam). Pudełeczko zawiera swego rodzaju ramkę, a raczej
miejsce na zdjęcie, gdzie umieszczę zdjęcie moich rodziców razem. Po otwarciu
ukazuje się mało lusterko i dwie przegródki. Jedna będzie poświęcona mojej
mamie, więc włożyłam tam krem odżywczy z Ziaji, a jeszcze później powkładam tam
ulubione cukierki mojej mamy. W drugiej przegródce znalazł się anty-perspirant
poświęcony dla osób uprawiających sport z tej samej firmy co krem. Przegródka
mojego taty również znajdzie w sobie ulubione słodycze mojego taty łasucha. Zastanawiam
się jeszcze nad pomalowaniem szkatułki na jakiś kolor, ale mam dylemat, bo już
jest prześliczna :’).
Następny prezent, to podarunek dla mojej
siostry. Kupiłam jej uroczy zestaw z balsamem do ust, balsamem do rąk i
pilniczkiem. Kosztował około 7zł i kupiłam go w rossmanie. Dokupiłam jej do
tego świąteczne skarpetki za około 5zł z pepco.
Dla kumpeli mam pluszaka Finna z jej
ulubionej kreskówki „Pora na Przygodę”. Wylosowałam ją na wigilię klasową w
szkole, a ona chciała właśnie takiego pluszaka. Kupiłam go za 30zł, jako że był
akurat Black Friday w empiku.
Świąteczna piosenka na ten
tydzień: Mariah Carey – „All I Want For Christmas Is You”
Świąteczny film na ten
tydzień: Listy do M
Mam nadzieję, że moje propozycje wam choć trochę pomogą, a dodane
na końcu film i piosenka wprowadzą was w cudowny i niezapomniany świąteczny
nastrój. Zachęcam do komentowania, obserwowania i zostawienia na dole w
komentarzu linku do siebie. Przepraszam tak przy okazji, że wpis tak
niedopracowany, ale wymyślałam go jakieś 10 minut temu… Ale po prostu MUSIAŁAM
zrealizować moje plany. Mam nadzieję że wam się podobało!
Post podoba mi się :) Prezenty fajne i tanie i faktycznie mogą kogoś zainspirować. Pomysł z ramką świetny ^^
OdpowiedzUsuńPost jest świetny, prezenty również, nie wiem czy czasem nie zrobię takiego samego prezentu swojej mamie. A u mnie nowy post+ Konkurs także wpadaj i bierz udział.
OdpowiedzUsuńhttp://malgosianablogu.blogspot.com/2016/12/3-blogmas-pomysy-na-prezenty-dla-niego.html